1. Cło na stal i aluminium.
2. Spotkanie w Singapurze.
3. Knowania klubu Bilderberg na ich dorocznym
spotkaniu.
4. Sprzeciw w Wietnamie wobec szczególnym strefom
ekonomicznym.
5. Cała Polska strefą ekonomiczną ku wielkiej uciesze
premiera Morawieckiego.
.
1. Cło na stal i aluminium.
Bardziej tutaj chodzi o dalsze prowadzenie wojny gospodarczej na
świecie niż zabieganie o poprawę życia zwykłych ludzi, których los dla możnych
tego świata jest zupełnie bez znaczenia. Tylko niestety, ludzie biorą to za
dobrą monetę i dają się wciągnąć w tę z góry ukartowaną rozgrywkę. A możni tego
świata znów zacierają ręce, bo znów im się udało oszukać wszystkich.
2. Spotkanie w Singapurze.
Całą technologię wytwarzania bomb atomowych Korea Północna
otrzymała do SZA (USA). Nastąpiło to podczas prezydentury Busha i Clintona.
Budowano więc zagrożenie wybuchu wojny światowej z użyciem głowic jądrowych
(niestety, cały czas jest ta groźba, tylko że ze strony innego „wybranego”
państwa) wiedząc, że północnokoreański przywódca jest jednym z pionków możnych
tego świata. Swego czasu kształcił się w Szwajcarii, a teraz słucha się we
wszystkim, co mu każą.
Korea Północna jest „mocarstwem atomowym”, tylko na przykład
dlaczego jej przywódca musiał korzystać z usług chińskich państwowych linii
lotniczych, by dotrzeć na spotkanie? Czyżby wyprodukowanie zwykłego samolotu w
przeciwieństwie do bomb atomowych wykraczało poza możliwości tego „mocarstwa”?
Następna sprawa. Wynik spotkania jest już ustalony. Pionki biorące
w nim udział wiedzą jak ono ma przebiegać i czym się skończyć. Wszystko jest
robione pod kątem Trumpa, by ogłosić go „wielkim orędownikiem pokoju” dla
jeszcze większego ogłupiania ludzi. Cyrk cyrkiem cyrk pogania, czyli CCCP.
3. Knowania klubu Bilderberg na ich dorocznym
spotkaniu.
Właśnie się skończyło. Odbyło się w dniach 7-10 czerwca w Turynie.
To tutaj ważą się rzeczywiste losy tego świata, którym zawładnęli
możni tego świata. Na pierwszym planie nic nie znaczące spotkanie w Singapurze,
a w jego cieniu stanowi się o wszystkim na następny rok. Nieformalny rząd
światowy stale dąży do całkowitego zniewolenia ludzkości.
Jednak ich wysiłki są niczym w porównaniu z Mocą na Wysokościach,
ponieważ Oczyszczanie Ziemi zrobi z nimi porządek i to ostateczny.
4. Sprzeciw w Wietnamie wobec szczególnym strefom
ekonomicznym.
Przynajmniej w Wietnamie ludzie się obudzili, ponieważ zdają sobie
sprawę jak niekorzystne są szczególne strefy ekonomiczne, dzięki którym
konkurencję wpuszcza się do kraju, co pozbywa zysku rodzinnych przedsiębiorstw,
zubaża ludzi niskimi płacami - tania siła robocza i jest zacofaniem, ponieważ
nie rozwija wynalazczości ani nowych technologii.
Jednak wcale nie trzeba wychodzić na ulicę, gdyż taki sprzeciw nic
nie da ani niczego nie zmieni. Potrzebna jest świadomość i właściwe rozumienie
wszystkich ludzi. I bardzo dobrze, że wiedzących więcej i widzących lepiej
wciąż przybywa.
5. Cała Polska strefą ekonomiczną ku
wielkiej uciesze premiera Morawieckiego.
Tak, on to może być z siebie zadowolony. Przecież następny krok na
drodze zniewolenia ludzi, tym razem w Polsce właśnie został zrobiony. Teraz już
nie walczy się w otwarty sposób tak jak za komuny, lecz podstępnie, oszukańczo,
wrednie i o wiele gorzej, bo z wykorzystaniem prawdy.
Tak, prawdy, bo rzeczywiście przybędzie miejsc pracy a ludzie będą
zarabiać na swe utrzymanie. Tylko dlaczego nie mówi się o tym, że cały czas
jest to niskie wynagrodzenie, a brak rozwoju rodzimego wytwórstwa jest
wstecznictwem? W dodatku w ten sposób wpuszcza się do całego kraju konkurencję
(bo już nie wystarczy tylko do stref ekonomicznych). I dlaczego nie mówi się o
wyprowadzaniu zysku z kraju, o wzbogacaniu się światowych molochów?
To tylko „nic nie ważny szczegół”, o którym rządzący w Polsce nie
raczą wspominać, bo przecież cały czas trwa oddawanie władzy międzynarodowym
korporacjom. W czyich są one rękach? Możni tego świata już wiedzą jak nimi się
posługiwać.
Ale podstawowa sprawa - ziemia jest ziemią i nikt jej ani nie
przeniesie, ani całej nie ukradnie. A co najważniejsze, to już nie starczy im
na to wszystko czasu, żeby nas do końca zniewolić. Kiedy odejdą ziemia
pozostanie i trafi w prawowite i dobre ręce.
Czas nadszedł właściwy i dla nich oznacza niechlubny kres, a dla
nas uwolnienie z tego piekła, jakie inni ludzie nam urządzili i stale nas w nim
przetrzymują. Ale o tym wiedzą ci, co chcą wiedzieć.