Może zacznijmy od tego, że wcześniej
czy później takie katastrofy naturalne nadejść muszą i nie ma innej możliwości.
Lepiej nie zastanawiać się „czy to się wydarzy” lecz roztropniej jest oswoić
się z myślą, że „wkrótce to nastąpi”, gdyż stanie się to wcześniej niż później.
Najprawdopodobniej jeszcze przed końcem tego roku. (Właściwie, to Oczyszczanie
trwa od wielu lat, ale znacznie przybierze na sile. Podobnie jest i z
katastrofami naturalnymi. Były od zawsze, ale się spotęgują). I nie jest to
żadne negatywne programowanie myśli, ponieważ otrzymaliśmy wystarczająco dużo
ostrzeżeń, przestróg, znaków, przepowiedni, zapowiedzi, porządnych lekcji i nauczki.
A zwłaszcza otrzymaliśmy wystarczająco dużo czasu na opamiętanie. Tak, czasu wcale
nam nie brakowało, ale pomimo tego jakimś ludzkim bezmiarem bezmyślności albo
wielkiej głupoty, niewiele potrafiliśmy wskórać przeciw swemu zaślepieniu, swemu
ego i rażącemu brakowi rozwagi. Ludzkość niezmiennie stacza się wygodną,
szeroką i mroczną drogą samo zatracenia. Na szczęście nie wszyscy. Jest wielu
potrafiących zrozumieć ten czas i szanujących tak człowieka jak i Matkę Naturę.
Jest wielu myślących, czyli takich, o których Duch Święty mówi, że potrafią
zmienić swoje postępowanie.
.