wtorek, 16 sierpnia 2022

Wpis 354. Podłożenie dokumentów przez FBI w Mar-a-Lago

 

Źródło wpisu i zdjęć:

https://realrawnews.com/2022/08/fbi-plants-docs-at-mar-a-lago/

Michael Baxter, 13 VIII 2022

Kiedy 50-ciu uzbrojonych gestapo zajęło dom prezydenta Trumpa w Mara-a-Lago w czasie gdy był w Nowym Jorku, zażądali od jego prawniczki Christiny Bobb, która była obecna w Mar-a-Lago, kiedy agenci przeprowadzali przeszukanie, wyłączenia kamer bezpieczeństwa posiadłości – najwidoczniej po to, by mogli wszystko splądrować i podłożyć dowody nie dając się nagrać przez kamery. Bobb mądrze odmówiła, a FBI zmusiło personel, gości i ochronę Mar-a-Lago do wyjścia na zewnątrz. Gospodyni była prawdopodobnie trzymana na muszce za odmowę wyjawienia swojej tożsamości. FBI bezprawnie zatrzymało wszystkich obecnych, twierdząc, że „nie mogą odejść”.

Wszyscy znamy oficjalną narrację: FBI, zgodnie z wytycznymi przestępczego prokuratora generalnego i nienawidzącego Trumpa, kochającego Jeffreya Epsteina i sędziego Husseina Obamę, spędziło siedem godzin na plądrowaniu domu prezydenta w poszukiwaniu tak zwanych tajnych dokumentów, które tamten rzekomo zabrał z Białego Domu, w tym, według należącego do Bezosa „Washington Post", tajemnice dotyczące broni atomowej, czemu Trump zaprzeczył.

Kiedy pracownicy i goście byli przetrzymywani na zewnątrz, nieuczciwa agencja dokonała sprzecznego z prawem przeszukania, niszcząc własność prezydenta, skrupulatnie i systematycznie sprawdzając każdy zakamarek i każdy kąt. To, co można określić jedynie jako przejaw braku szacunku dla Trumpa, FBI z pogardą przeszukało garderobę Melanii, niszcząc ubranie i dwie pary kosztownych butów. Sprowadzili nawet kasiarza, który przewiercił osobistą kasę pancerną Trumpa – tylko po to, by stwierdzić, że jest pusty.

Jeden z ochroniarzy Mar-a-Lago, który później oglądał ujęcia z kamer bezpieczeństwa, opowiedział RRN (Samym Suchym Faktom) o reakcji FBI na znalezienie sejfu pozbawionego obciążających dowodów.

„Główne kamery zapisują obraz i dźwięk. Byli rozzłoszczeni, że kasa pancerna jest pusta. Jeden agent powiedział nawet: «[Sejf] …jest pusty», kiedy zobaczył, że nic w nim nie ma. Nie mogę powiedzieć zbyt wiele o naszym systemie zabezpieczeń, bo jeśli federalni się dowiedzą, mogą wykorzystać informacje, które ujawnię. Mogę powiedzieć tyle: widoczne kamery bezpieczeństwa stanowią tylko część ochrony Mar-A-Lago. Na wszystkich nagraniach agenci FBI wyraźnie spoglądali w górę na kamery. Szukali też miejsc znajdujących się poza zasięgiem kamer" – powiedziało źródło.

Dodał, że FBI jest szczególnie zainteresowane schowkiem w „Biurze 45”, nazwanym tak z szacunku dla prezydentury Trumpa. Powiedział, że wierzy (ale nie może potwierdzić), że szafa zawiera kartonowe pudła i plastikowe pojemniki z osobistymi listami, które Trump napisał do zagranicznych dygnitarzy i szefów państw, a nie tajemnice nuklearne lub inne tajne materiały. Niemniej jednak FBI wydawało się szczególnie zainteresowane tą szafą i spędziło nie mniej niż dwie godziny na przeszukiwaniu jej zawartości.

„W pewnej chwili trzech agentów stłoczyło się w tej szafie. Ponownie, nie mogę zagłębiać się w szczegóły zabezpieczeń, ale prawdopodobnie sądzili, że są poza polem widzenia jakichkolwiek kamer w Biurze 45. Cóż, nie byli. W jednej części szafy agent wydaje się wyciągać papiery z wnętrza swojej kurtki i wkładać je do rzeczy Trumpa. Następnie agent wyciąga te same papiery i krzyczy do innych agentów: „Patrzcie, co znalazłem!". Było to aż nadto wymowne. Jeśli FBI nic nie znalazło, to mieli zamiar coś znaleźć – powiedziało nasze źródło.

Zarówno prezydent Trump, jak i jego prawnicy przeanalizowali materiał filmowy - dodał.

Odgrywając rolę adwokata diabła zapytaliśmy źródło, czy wie, dlaczego Trump pozwolił Merrickowi Garlandowi opublikować nakaz przeszukania, zamiast samemu go ujawnić.

„Mogę tylko zgadywać. Trump jest taktykiem. Prawdopodobnie doszedł do wniosku, że FBI będzie twierdzić, iż sfałszował nakaz przeszukania. Chciał, żeby ten drań Garland pokazał kim naprawdę jest".